lecz jeśli chodzi o Anny
to wiadomo nie od dzisiaj
- I nie pojmie żadna Krysia,
ani Zuza, ani Marek -
że u Anek wciąż zegarek
nastawiony ku jesieni,
(chce czy nie chce nic nie zmieni,
że uwielbia wiatr i słotę)!
Dziką wtedy ma ochotę
na nostalgię, smętne miny
w sercu głośno jej drgającą...
A najpewniej z listopadem
przejąć się rosnącym zadem,
albo polityką Bali...
Nic przed dołkiem nie ocali!
Już natura płaczki taka -
nie poradzi chustek paka
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz