Tralala tralalala
Ania głodna jak ta lala
zaraz sobie zje...kawusię,
potem po niej kanapusię...
Z czym? Nie zgadniesz!
Z pomidorem!
Z szynką, jajem,
(co wieczorem
tak gruntownie gotowane),
majonezem okraszane!
A wszystko podane z szykiem
w bułeczce ze słonecznikiem.
A co jeszcze z niej wyziera?
Żółty, tłusty kawał sera :D
I się potem dziwi Ania,
że ma wał... do odchudzania... :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz